Niedaleko od Grodna, w pobliżu miasteczka Sopoćkinie i Kanału Augustowskiego jest położony jeden z najcenniejszych zabytków architektury Grodzieńszczyzny – pałac w Świacku.

Pałac był wybudowany około 1780 roku dla hrabiego Antoniego Wołłowicza Architektem Jego Królewskiej Mości Włochem Giuseppe de Sacco znanym w Polsce i na Litwie jak Józef Sacco. Pałac jest ujęty pomiędzy dwie symetryczne oficyny połączone z nim półkolistymi otwartymi kolumnadami. Sam budynek pałacu zewnętrznie zdobiony dość skromie wewnątrz miał bardzo dużo ozdobień - kolumny, kominki, piece w stylu rzymskim, malowidła iluzjonistyczne na ścianach wykonane przez znakomitych mistrzów, takich jak malarz i rysownik Franciszek Smuglewicz. Część tych ozdobień zachowała się do dziś.

 


W XIX wieku pałac stał własnością rodu Górskich (stąd Świack-Górskich) a w latach 1920-ch został przekazany Państwu Polskiemu i był przystosowany pod sanatorium dla osób, uzależnionych od alkoholu.
Po Drugiej Wojnie Światowej pałac był przystosowany pod sanatorium dla leczenia ludzi chorych na gruźlicę i pracował jako instytucja medyczna aż do połowy lat 2000-ch. Później w ciągu kilku lat nie miał faktycznie żadnego właściciela i zaczął szybko zapadać w ruinę. I tylko trzy lata temu po kilku nieudanych próbach sprzedania z aukcji za milion dolarów pałac był przekazany dla sanatorium „Jeziorny”, który jest własnością Narodowego Banki Białorusi. W ciągu ostatnich czterdziestu lat w pałacu nie przeprowadzano ani konserwacji ani nawet zwykłego remontu.

 

Interiety pałacu w Swiacki dzisiaj
Interiety pałacu w Swiacki dzisiaj


Teraz idą roboty w parku, wyczyszczono i odnowiono stawy, jednak sam pałac jeszcze tylko czeka konserwacji. Latem przeszłego 2013 roku oficjalna gazeta „Grodnienskaja Prawda” nadrukowała wielki materiał o perspektywach konserwacji pałacu. Wszystko mogło by być bardzo dobrze ale przyłączone do tekstu szkice projektu odnowionego pałacu spowodowali szczere zaniepokojenie znawców historii. Mało tego że pałac musi być kryty dachówką (w czasach Stanisławowskich już powszechnie była w wykorzystaniu blacha) zaplanowano jeszcze obniżyć wysoki mansardowy dach pałacu, zamieniwszy go zwykłym. Motywacja projektantów opiera się na kilku zdjęciach z początku XX wieku, gdzie pałac naprawdę ma niski dach. Powiedziano że mansardowy dach nie odpowiada historycznemu obliczu pałacu, gdyż był dobudowany w latach 1930-ch jako magazyn dla potrzeb sanatorium.

 

Projekt
Projekt "renowacji" pałacu


Ciężko doszukać się większej niekompetencji! O ile każdy architekt powinien znać o pracy swoich poprzedników. Bowiem jeszcze w latach 1928-1930 specjaliści Zakładu Architektury Polskiej Politechniki Warszawskiej pod przewodnictwem Oskara Sosnowskiego przeprowadzili kompleksowe badania pałacu w Świacku, wynikiem których stała naukowa konserwacja pałacu i ODNOWIENIE osiemnastowiecznego dachu mansardowego, który w dziewiętnastym wieku był przebudowany i w takim stanie trafił na zdjęcie, które architekci z Mińsku wzięli za pierwowzór pałacu. Wyniki badań byli nadrukowane w niewielkiej, ale bogato ilustrowanej monografii Władysława Tatarkiewicza "Świack, zabytek dekoracji malarskiej z epoki Stanisławowskiej" (Warszawa, 1937). Władysław Tatarkiewicz, jeden z najwybitniejszych znawców epoki Stanisławowskiej, podsumowując wyniki konserwacji z lat 1930-ch jednoznacznie stwierdził: "Dach obniżony i przez to zepsuty w XIX w., otrzymał z powrotem swój pierwotny i właściwy kształt mansardowy".
A przecież inaczej być nie morze. Dach mansardowy (łamany, barokowy, francuski) jest charakterystycznym znakiem czasu i stylu Józefa Sacco. Inne jego budowy grodzieńskie - Nowy Zamek i Muzyczna Oficyna przy placu Tyzenhauza też mieli pierwotnie dach mansardowy. Taki sam dach ma i pałac biskupów poznańskich w Ciążeniu, zaprojektowany przez Sacco. Pałac w Ciążeniu naoguł jest bardzo podobny do Świacku, tylko trochę większy. Śliczny wysoki dach pałacu - jeden z najbardziej charakterystycznych jego elementów.

 

Pałac w Ciążnie
Pałac w Ciążnie

 

Nowy Zamek w Grodnie
Nowy Zamek w Grodnie


A co na ten projekt powiedziało Ministerstwo Kultury Białorusi? Przecież pracuje w Ministerstwie Rada Naukowa z wybitnych naukowców, która według prawa musi badać i zatwierdzać wszystkie poważne przebudowy w tak ważnych zabytkach, jak pałac w Świacku. Jak się jednak okazało projekt obniżenia dachu pałacu nie był nawet przedstawiony Radzie. Z listu, dosłanego z Ministerstwa Kultury dla kierownika Białoruskiego Stowarzyszenia Ochrony Zabytków Antona Astapowicza wynika, że urzędnicy uwzględnili projekt „na oko”, bez specjalnego posiedzenia Rady. Posiedzenie Rady morzę się odbyć, kiedy już powstanie detaliczny budowniczy projekt rekonstrukcji pałacu. Ale są wielkie wątpienia, czy będzie wtedy już jakiś sens w tych obradach, o ile inwestor nie zechcę przerabiać projektu na który puścił już kilkaset tysięcy dolarów. Tylko jedno teraz jest pewnym – że jeśli zostanie zrealizowany projekt z obniżeniem i „uproszczeniem” dachu pałacu – będzie to po prostu całkowitą kompromitacją nauki konserwatorskiej na Białorusi. Białoruscy obrońcy pamiątek architektury – jak to już wzmiankowany Anton Astapowicz, zbierają się w najbliższym czasie zwrócić się do prawników, ażeby w drodze sądowej odezwać pozwolenie na rozpracowanie i realizację projektu, który nie ma nic ogólnego z prawdziwą historią pałacu w Świacku.

 

Dodaj komentarz


Kod antyspamowy
Odśwież

Scroll to top