
W lutym 1932 r. „Gazeta Grodzieńska” nadrukowała informacje, że w domu Nr 4 przy ulicy Poniatowskiego w Grodnie zamieszkał jakiś tajemniczy duch. Duch ten, jak pisano, przenosił rzeczy po domu, wylewał gorącą wodę z czajnika i wydawał różne dziwne dźwięki. Przywid najbardziej lubił młodego syna właścicieli Witolda Gerutto.